Czytasz, czytasz, nagle to spotykasz... Co to je? A to są strony.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

33. Odpytywana

-Twój kolor włosów?
-Naprawdę...?
*zapisuje: kolor włosów: naprawdę.*
-Oczy?
-Syriusz... ja wiem, że ty jesteś niedorozwiniętym imbecylem, ale tak nie wiedzieć, jaki kolor włosów i oczu ma osoba siedząca przed twoim nochalem? Hmm... A może ty jesteś daltonistą! - krzyknęła Angela. Po chwili zaczęła chichotać.
-No wiesz ty co!? - Black zrobił obrażoną minę.
-No, bo jesteś psem, to by było normalne, że widzisz tylko czarny i biały... - powiedział nieśmiało Peter.
-To jest myśl - podchwycił z uśmieszkiem Potter.
-Ej no... - warknął Syriusz. Przypominało to trochę warknięcie czworonoga.
-Dobra, już dobra. Nie będziemy rozmawiać na trudne tematy, to dla bab - zaśmiał się James.
-To do kogo teraz idziemy? - spytał Remus.
-Może wreszcie pójdziemy do Lilusi? - zapytał przyjaciół z nadzieją w głosie rozczochraniec.
-Niech ci już będzie - westchnął Black.
  Ustawili się w małe kółeczko, tak, aby nikt nie widział, jak wyjmują mapę. Angela próbowała zaglądać i zobaczyć cokolwiek, ale niestety - Peter, nad którym mogła by coś ujrzeć, bo jest niski, stał w środku kółeczka i trzymał mapę. Po paru próbach zrezygnowała.
-Dobra, Ruda jest w bibliotece. Ruszajmy, panowie!**

***

-Niby dlaczego mam wam odpowiadać?
-Autorka nam kazała.
-Jak to? Po co?
-Chciała krótkie opisy każdego z nas...
-A Vanessa co na to?
-Nie wiemy, Vannie nie było.
-No dobra, uznajmy, że wam wierzę. W takim razie, o co chcielibyście się zapytać?
-Ulubiony kolor?
-Jasny zielony.
*James zapisuje: ulubiony kolor: jasny zielony.*
-Kolor włosów?
-Naprawdę?
-To każdy ma takie same włosy? - zdziwił się Syriusz.
-TAK, naprawdę. No więc?
-Ciemnorude... - łatwo było dostrzec podejrzliwość w moim głosie.
-Oczy?
-Zielone.
-Ulubiona rzecz?
-Książka.
-A jakaś jedna najlepsza?
-Hmm... jedna seria.
-Tytuł?
-Po japońsku.
-A jaki?
-Normalny.
-Dokładniej?
-Nie odstający od normy.
-A jakimi literami?
-Wchodzącymi w skład alfabetu.
-Nazwa?
-Taka sama, jak tytuł - uśmiechnęłam się przekornie.
-Litery zawarte w tej nazwie to...?
-K, s, h, u, r, j, i, t, o.
-Kshurjito?
-Nie.
-Więc co?
-Coś.
-Przybliżysz?
-Nie.
-Dlaczego?
-Bo nie.
-A jaka jest kolejność liter?
-A po co ci ta informacja?
-Potrzebna mi jest do opisu dla Autorki.
-No dobra... k, u, r, o, s, h, i, t, s, u, j, i.
-Kuroshitsuji?
-Tak.
-Nie mogłaś powiedzieć od razu?
-No co ty! Nie byłoby wtedy zabawy! (<3 - dop. aut.)
-Ehh, no dobra. To najlepsza przyjaciółka?
-Dorcas i Aurora.
-Aurora?
-Aurora.
-Ok... ktoś ci się podoba? - wyćwiczony, huncwocki uśmieszek, którego nienawidzę.
-Tak.
-A kto?
-Kot mojej mugolskiej sąsiadki.
-Co?
-No, i może jak raz byłam we Francji to taki jeden blondyn...
-Zabiję.
-Ej, tylko z wyglądu! Zresztą, co ja ci się tłumaczę...
-Dobra, marzenie?
-W przyszłości chciałabym być Uzdrowicielką.
-Ja tam bym wolał być Aurorem.
-Zamknij lepiej jadaczkę i pisz.
-Yhy... Lubisz budyń?
-No ba.
-A kisiel?
-Tak.
-Żelki?
-Tak... - pewnie teraz mnie spyta o czekoladę.
-A czekoladę?
-Tak, i na co to do opisu mojej osoby?
-Ja się pytałem tak po prostu...
-Potter!
-Dobra, dobra. Kogo wolisz - mnie czy Syriusza?
-Syriusza... Nie, nic mu nie rób! Ty, gdybyś był trochę mniej dziecinny, byłbyś z nim na równi. Aktualnie jesteś na minus trzy, Black jest na minus dwa...
-Ej!
-Co?
-Jajco! Czemu jestem na minus dwa!?
-Bo na tyle zasłużyłeś... ciesz się, że jesteś wyżej od Malfoya.
-Dobra, już nie narzekam... chociaż, nie. A jestem wyżej od Bellatrix?
-Tak.
-Okay.
-No, ale wróćmy do Lily. Jaki jest twój ulubiony kwiat?
Zamilkłam. Nie mogę przecież powiedzieć o...
-Konwalie - skłamałam.
-Dobra... to...

***

Obudziłam się. Spojrzałam na zegarek. Pierwsza dwadzieścia osiem. Zamknęłam z powrotem oczy, mając nadzieję, że uda mi się ponownie zasnąć. Niestety, sen najwyraźniej nie miał ochoty przyjść. Zrezygnowana zarzuciłam na ramiona szlafrok leżący na stoliczku przy moim łóżku. Wzięłam książkę i cichutko wyszłam z dormitorium do PW. Tam usiadłam na fotelu przed kominkiem, w którym o dziwo nadal palił się ogień. Zaczęłam czytać... i czytać... nawet nie zauważyłam, gdy zasnęłam.

***

Nudzi mi się. Nie mogłem zasnąć, tym bardziej nie pomoże mi w tym chrapanie Petera... nagle wpadłem na pomysł. Zejdę sobie do PW. Jak pomyślałem, tak też zrobiłem.
  I zobaczyłem tam coś, co było po prostu niesamowite!
Dokładniej, na fotelu spała rudowłosa dziewczyna. Na kolanach leżała jej otwarta książka, musiała zasnąć czytając ją. Piękne, ogniste kosmyki opadały jej na twarz, jej prześliczne, szmaragdowe oczy zamknięte, a mina taka, jakby była aniołem...
  Usiadłem na oparciu od fotela. Odgarnąłem jej włosy z czoła z czułością. Złapałem ją za rękę.
Ścisnęła ją.
   Otworzyłem szerzej oczy ze zdumienia. Czy ona na pewno śpi? Tak... musiała zrobić to przez sen. Może miała koszmar?
  Jeszcze raz spojrzałem w stronę dziewczyny i odszedłem.
Jak ja cię kocham, Lily...

***

No, macie! Nawet trochę długa. Ale nie wiecie, jak mi trudno było myśleć przez ostatnie dni! W każdym razie, cieszcie się, że jest notka. I mam pytanie - chcecie zdjęcia mojej kotki? :3
Rozdział niesprawdzony, niezbetowany, wrzucany od razu po napisaniu ostatniej kropki.

* - ledwo się powstrzymałam przed napisaniem ,,-JUPI JUPI JUPI JA JEJ! JUHUUUU!!!! YEAH! NARESZCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - krzyknął rozradowany okularnik, bowiem pozbawiony był chwilowo przez autorkę mózgu.'' xD
** - tu też ledwo się powstrzymałam od ,,-Ruszajmy! Ruszajmy! Ruszajmy w bój! Ojczyznę chronić, nasz kraj bronić! Ruszajmy! Ruszajmy! Ruszajmy w bój! - wrzasnęli chórem Huncwoci, bowiem obdarzeni byli wspólną świadomością.'' xD

5 komentarzy:

  1. Uśmiałam się przy czytaniu tej notki :) Zwłaszcza dopisków Huncwotów^^ Gdybym miała czysto technicznie ocenić, napisałabym, że ilość dialogów zbyt góruje nad ilością opisów - ludzie przeważnie się tego czepiają, ale ja tam kocham dialogi, więc nie mam nic do zarzucenia :)
    Pozdrawiam i weny przy dalszym pisaniu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie czepialscy! :P Też kocham dialogi, a zwłaszcza te, gdzie Lily przekomarza się z Jamesem.
      Co do weny, przyda się, i to jak! :)
      Kuri ^^

      Usuń
  2. Mówiłam ci już że jesteś genialna? Tak? To spoko B) Suuuuper! Dawaj kota! Nie chce mi się pisać. Chyba jestem chora o.o
    Pozdro ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pfff, ja jestem chora od tygodnia! ;p Tak, mówiłaś ^^ I wiesz co? Ty też!
      Jest jeden do niktniegłosował na tak ^^ Więc możliwe, że wrzucę zdjęcia tej wredoty. :)
      Nie chce Ci się pisać? Ojoj, to może odbić swoje piętno na blogu, tak jak moje 'niechcemisieniechcemisieniechcemisie' na moim ^^''
      W każdym razie,
      Kuri :P

      Usuń
  3. Genialne, uwielbiam takie dialogi... Najlepsze z nazwą książki.. XD ubaw po pachy... XD Ja jak tylko będę miała czas i wenę, to napiszę co mi tylko do głowy przyjdzie, więc obawiajcie się efektu końcowego... Xd Amber

    OdpowiedzUsuń