Czytasz, czytasz, nagle to spotykasz... Co to je? A to są strony.

niedziela, 19 stycznia 2014

35. Koniec, początek, przeprosiny i podziękowania

Autorka podeszła do Lily z miną nie wróżącą nic dobrego. Szepnęła jej na ucho:
-Zaczynamy od początku. Trzy, dwa, jeden, start. Masz pięć minut na zapamiętanie dwóch najważniejszych rzeczy.
-O co ci chodzi? - zapytała zdziwiona Evans.
-Kasuję wszystkie dotyczące was zapiski. Zaczynam od nowa, Mary Sue. A, i już nie będziesz Mary Sue. Byłaś zbyt idealna, zresztą nie tylko ty. Cofamy się w czasie. Wracamy do czasu, w którym byłaś mała... ale to za chwilę. Leć, zapamiętaj dwie najważniejsze dla ciebie rzeczy. Szybko.
Lilyanne kiwnęła głową i pobiegła do wieży Gryffindoru. Podeszła do gawędzących beztrosko w Pokoju Wspólnym przyjaciółek i zaczęła z nimi przez dwie minuty rozmawiać, ale w tym czasie starała się zapamiętać każdy ich szczegół. Potem poszła do dormitorium Huncwotów i przytuliła Pottera. Tak, dokładnie - przytuliła Pottera! Stali tak przez minutę, po czym ona wyrwała się z uścisku i wybiegła z ich dormitorium, a zszokowany James nawet nie próbował iść za nią. Minutę zajęło jej dojście do Autorki.
-Masz jeszcze minutę. Nie chcesz jej wykorzystać?
W odpowiedzi dziewczyna pokiwała przecząco głową.
-Dobrze. W takim razie...

***

Witajcie, drodzy czytelnicy. Chciałam Was poinformować, że blog zostanie usunięty. Koniec.
Całe szczęście, zaczynam pisać to od nowa - po protu zauważyłam, że Lily jest zbyt idealna i że mogłaby spokojnie startować o posadę Mary Sue, jeśli jej jeszcze nie zdobyła. Poinformuję was tutaj o adresie nowego bloga, a ten zostanie usunięty tydzień po tej informacji. Początek.
Przepraszam Was bardzo za to, że tak wyszło. Przeprosiny.
Dziękuję za to, że wytrzymaliście ze mną mimo tego, jak Marysio Zuzannowa musiała być bohaterka. Podziękowania.

A teraz wyjaśnienie bardziej... no, bardziej: Mary Sue wypchnęła Lily z tego opka i stało się jakże żałosne, tak więc piszę od nowa. ^^

Kurisotairu-me Lily Em, znana jako Kuri.

6 komentarzy:

  1. osz ty, kur**... ja cię normalnie zabiję, niech tylko złapię cię w skole... wrrrrrr..... -.- xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przygotuję nożyczki i cyrkiel! Czekam uzbrojona po zęby! ;D

      Usuń
  2. Hej, czytam twojego bloga od pewnego czasu, ale nie komentowałam... strasznie mi smutno, że postanowiłaś go usunąć, ale liczę, że wrócisz pod nowym adresem z nowymi siłami :D. Przez cały przyszły tydzień będę odcięta od internetu i pewnie przegapię adres, który podasz... Nie wybaczyłabym sobie tego :C. Mogłabyś mnie w związku z tym poinformować o nowym adresie na blogu? Byłabym bardzo wdzięczna :)
    http://hogwart-z-tamtych-lat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, oczywiście :) Nie wybaczyłabym sobie tego, gdybym nie zauważyła, jak bardzo moja postać pasuje do opisu Mary Sue... ale już nie będzie całe szczęście ^^

      Usuń
  3. Ty ty ty ty ty ty ty ty............ Jak możesz :( Ale nie przejmujmy się za niedługo MA BYĆ nowy blog, rozumiemy się? Bo jak nie to przyłączę się do Victori Riddle i coś ci zrobię xD Ale oczywiście pomnimy fakt, iż nie znam twojego adresu szkoły, nie wiem jak wyglądasz itd. LICZĘ NA NOWY BLOG I TO SZYBKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Pozdro ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, już, już. Dzisiaj miałam wstawić linka ;)

      Usuń