Czytasz, czytasz, nagle to spotykasz... Co to je? A to są strony.

czwartek, 3 października 2013

26. Babski wieczór i Potter wypłoszem.

..., że spod jednej z poduszek leżących na kanapie wystaje maleńka, bardzo szczegółowa figurka lwa.

۞۞۞


-Hmm... dziewczyny, może zrobiłybyśmy sobie babski wieczór? - spytała pewnego razu Dorcas rozkładając się na fotelu w PW. - wiecie, mogłybyśmy się lepiej poznać i w ogóle.
-Jestem za - powiedziałam patrząc w ogień.
-Ja też - dodała Rose.
-Zgadzam się - rzekła Ann.
-A wy? - zapytałam się bliźniaczek.
Obie zgodnie kiwnęły głowami.
-To ustalone - Dori klasnęła w ręce. - jutro wyjście do Hogsmeade, będziemy mogły nakupować zapasów.

۞۞۞

-Evans?
-Spadaj, Potter.
-Evans, pójdziesz ze mną do Hogsmeade?
-Spadaj, Potter.
-Evans, umówi...
-Potter, ty wypłoszu! NIE! Nigdzie z tobą nie pójdę, nie umówię się i nic podobnego! Nie masz na co liczyć, kretynie, bo z pustymi to ja się nie zadaję.
Taką właśnie wymianę zdań usłyszała Angela. Nie mogła zrozumieć, czemu Lily odrzucała Jamesa - był przecież taki przystojny... i chciał się z nią umówić. Nawet nie wie, jakie ma szczęście! Uparciuch z niej. Zresztą, z niego też... ogromnie chciała być na jej miejscu.
Nagle chłopak ją zauważył. O zgrozo, poszedł w jej stronę.
-Hej... Angela, tak? Umówisz się ze mną?
Spojrzałam na rudowłosą dziewczynę. Wyglądała na zaskoczoną, ale i na zadowoloną. Po chwili wysłała mi współczujące spojrzenie.
-Ok-k...
-To jutro o osiemnastej przed wyjściem na błonia.

۞۞۞

  No! Nareszcie pozbyłam się tego palanta. Biedna Angie, nowa w szkole i nie wie, jakim on jest kretynem...
Cieszę się, oczywiście. Przecież teraz mnie zostawi... prawda?
W każdym razie, byłyśmy już w Hogsmeade i wykupiłyśmy chyba pół Miodowego Królestwa.
-Będziemy grube! - jęknęła Rosie.
-Oo, cześć, dziewczyny... - Syriusz spojrzał na nasze siaty - to wszystko to ciuchy!?
-Nie...
-A już myślałem, że chciałaś być dla mnie piękniejsza, ale nie, Evans nie chce się przyznać...
-Spadaj, Potter.
-Bo co?
-Potter, ty wypłoszu!
-hmm?
-O, widzę, że reagujesz na twoje nowe imię! Oh, jakie to słodkie, gdy mały, nierozumny zwierzaczek się słucha.
-Evans, umówisz się ze mną?
-Z tego co wiem, to teraz powinieneś zająć się Angelą, zrobiłbyś mi wielką przysługę zostawiając mnie w spokoju.
-Evans, umówi...
-Potter, przestań.
-Nie.
-Tak.
-Nie.
-Tak.
-Umów się ze mną.
-T...NIE!
-To jutro o osiemnastej.
-Kretyn.
-hmm?
-Ehh...

۞۞۞


-To może opowiecie nam coś o sobie?
Tak, siedziałyśmy teraz wszystkie w dormitorium i po ciszy nocnej robiłyśmy wreszcie nasz babski wieczór.
-No... wcześniej byłyśmy w Beauxbatons - zaczęła pół-brązowooka.(;D)
-Nikt nas za bardzo nie lubił - przyznała z krzywym uśmieszkiem druga. - Nie wiem, dlaczego. Może po prostu jesteśmy takie okropne?
-Właściwie, to czemu przeprowadziłyście się do Hogwartu? - dociekała Dorcas nie zwracając uwagi na ostatnie słowa współlokatorki.
-Nasi rodzice dostali jakąś super pracę.
-Hmm... No to może teraz my Wam coś opowiemy o sobie? - uśmiechnęłam się do wszystkich. - To tak... po pierwsze - nienawidzę Pottera. Ale to już raczej zdążyłyście zobaczyć. Uważam, że Wróżbiarstwo rozpoczęte na tym roku jest bez sensu. Po trzecie - hmm... co by tu powiedzieć? Mam siostrę, z którą pokłóciłam się o to, że pojechałam do Hogwartu. Zazdrości mi, sama jest mugolem... i przez to mnie nienawidzi. - mój uśmiech lekko zbladł. - no, ale przejdźmy to tych pozytywniejszych rzeczy. Jestem dosyć dobra z eliksirów, uparta i... - rozglądnęłam się po pokoju. W kącie zauważyłam... tłustego szczura.
-Ehh... - podeszłam do niego i wzięłam go za ogon. Dziewczyny pisnęły. - nigdy nie widziałam jeszcze szczura w tej szkole... ale cóż, trzeba się go pozbyć. Wingardium Leviosa. - sprawiłam, że wyleciał przez okno i miękko wylądował na błoniach, by nie stała mu się krzywda - przecież też jest żywym stworzeniem...
-No, więc jeszcze... - tu ściszyłam głos. - podoba mi się...

۞۞۞

Miałam dużo weny, to macie wcześniej ^^
Bliźniaczki kUamcami! :D Nie chcą mówić, że szlachta ;o

4 komentarze:

  1. No w takim momencie! ie rozpiszę się zbytnio, bo mam szlaban, i dostałam chwilową przepustkę.
    Pozdro ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, w takim momencie - dokładnie! :P A za co szlaban? Powiedziałaś do nauczycielki "proszę pani, kanapka"? :D (Muahahahah)
      Aww, wy ciągle albo szlaban macie, albo brak weny, albo lenistwo, albo coś tam, albo coś tam... ciągle Was nie ma! ._. Ja nie mam co czytać! ;p
      Czekam! :| Jeszczę Was pogonię, dziewczyny ;P
      Kurisatoiru-me ^^

      Usuń
  2. Ja jeszcze żyję!!! Wyobrażasz sobie, że przeżyłam aż DWIE lekcje z Oliwą?!?!?!?! notka jak zwykle super. Proszę o wybaczenie, ale za dwie minuty 12 i sie nie rozpisuje. Bye BAS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, ty ŻYJESZ! ;D Wiesz, Oliwa była wychowawczynią mojej siostry. Pech. ;/
      No, w każdym razie, wybaczę jak napiszesz/powiesz, CO "za dwie minuty 12"! ;)
      Muahahah ;P
      Kurisatoiru-me ^^

      Usuń